Ustrój a społeczeństwo

Społeczeństwo obywatelskie – społeczeństwo charakteryzujące się aktywnością i zdolnością do samoorganizacji oraz określania i osiągania wyznaczonych celów bez impulsu ze strony władzy państwowej.

Społeczeństwo obywatelskie potrafi działać niezależnie od instytucji państwowych. Niezależność nie musi oznaczać rywalizacji społeczeństwa z władzą, która występuje zazwyczaj w państwach, w których ustrój polityczny jest sprzeczny z wolą większości obywateli.

Podstawową cechą społeczeństwa obywatelskiego jest świadomość jego członków potrzeb wspólnoty oraz dążenie do ich zaspokajania, czyli zainteresowanie sprawami społeczeństwa (społeczności) oraz poczucie odpowiedzialności za jego dobro.

Źródło: Wikipedia

 

No właśnie. Czy obywatele Polski mają jakikolwiek wpływ na to w jaki sposób i co robi władza państwowa? Oczywiście – raz jakiś część z nas spełnia swój obywatelski obowiązek i idzie oddać głos w wyborach – parlamentarnych, samorządowych czy prezydenckich. I na tym w zasadzie kończy się wpływ na to jak i kto sprawuje władzę. W zasadzie czemu mówi się: władzę? Nie należało by mówić o zarządzaniu?

Ostatnie dwa lata dobitnie pokazały, że brak nadzoru nad stroną rządową może przynieść opłakane skutki. O ile prezydenta czy wójta wybranego można zwolnić z urzędu w wyniku referendum, takiej możliwości nie ma w przypadku parlamentarzystów, premiera czy prezydenta kraju. Wybrańcy narodu dobrze to sobie wymyślili.

Wprowadzenie możliwości odwołania władzy państwowej w referendum jest doskonałym rozwiązaniem. Wniosek o takie referendum nie powinien być przedmiotem dyskusji – po zebraniu wymaganej liczby podpisów popierających takie referendum – Sąd Najwyższy, który decyduje o ważności wyborów, wskazuje termin referendum, w terminie – powiedzmy dwóch tygodni od złożenia wniosku. Referendum byłoby wiążące w momencie, kiedy frekwencja byłaby co najmniej taka sama, jak w przypadku wyborów, do których odnosi się referendum.

Dlaczego tak krótki czas od złożenia do plebiscytu? Dlatego, żeby nie było możliwości przeprowadzenia kampanii. Technicznie jest to też możliwe do przeprowadzenia, ponieważ karty do głosowania można przygotować znacznie wcześniej i mogą czekać na przykład w PWPW na okazję wykorzystanie. Pytanie byłoby bardzo proste: „Czy Pani / Pan jest za skróceniem kadencji Prezydenta RP / Sejmu i Senatu RP” i dwie odpowiedzi: TAK / NIE.

Zapewne wymagałoby to zmian w Konstytucji, wszakże nie można usunąć Prezydenta RP.

Czy sprawujący władzę czuliby bat nad głową? Zapewne tak, gdyż w każdej chwili mogliby zostać pozbawieni stołków, które sprawują – właśnie dzięki obywatelom, którzy na nich głosowali.

Proszę o komentarze odnośnie tego wpisu, być może kiedyś nastanie taki dzień, że to właśnie obywatele, a nie wybrani będą stanowili prawo w naszym pięknym kraju.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *