Się zbierałem, żeby napisać

i się zbierałem, aż się zebrałem.

Wszyscy, co tak się cieszyli, że Adrian został Andrzejem – uwierzyli w piękną bajeczkę o tym, że ktoś bez kręgosłupa może go nagle odzyskać. Wszyscy, którzy wierzyli, że projekt PAD może być zgodny z prawem – powinni się pozbyć wszelkich złudzeń.

A co zrobił PJK – przykrył cały syf związany z ustawami o sądach, o kodeksie wyborczym, o handlu w niedzielę … atlasem kotów. Tak – temat, który podchwyciły wszystkie media mainstreamowe. PJK na sali plenarnej czyta sobie atlas kotów. Do tego z logo Newsweeka!!! Żenada. Nie ważne co się dzieje na sali plenarnej – wiadomością dnia jest PJK i jego atlas kotów. I milion memów na ten temat. Co tam sądy, krsy, kodeks wyborczy, czy wolność prowadzenia działalności gospodarczej – ważne są koty. Kurwa, czy wszyscy już mają tak zlasowane mózgi, że zajmują się tak głupimi tematami? No proszę…

Kuba Wątły dużo mówi o społeczeństwie obywatelskim. Zajebiście mi się to podoba. Masz chłopie dużo racji, ale patrząc na to, jak wiele jest jeszcze do zrobienia w tym temacie – nie wierze, żeby coś się zmieniło w ciągu najbliższych kilku lat. Bo społeczeństwo to nie to samo co naród, jak chcieliby rządzący. Narodowości w Polsce jest wiele – ale wszystkie razem, obok siebie i na równych prawach – dopiero wtedy tworzą społeczeństwo. I żadna partia polityczna w obecnym parlamencie, jak i również poza nim nie zauważa. I nie chce chyba zauważyć, bo – niestety – dzięki ksenofobii PiSu, narodowość i pseudo wielkość narodu polskiego jest doceniana przez „suwerena”. A każdy inaczej myślący jest lewakiem, zdrajcą. Smutne to, ale prawdziwe. Nie czuję się źle z tym, że ktoś taki mówi o mnie „lewak” – wiem wtedy, że jestem uczciwym człowiekiem.

Społeczeństwo obywatelskie – piękny zwrot, ale polskie społeczeństwo nie dorosło do tego, żeby tworzyć taki twór. Z brunatnymi koszulami, wspieranymi po cichu przez partię rządzącą – jak również przez poprzedników. Nie wprost, żadnymi słowami idącymi z wierchuszki PiS czy PO. PO, nic nie zrobiło, żeby ukrócić działalność onrów, rnów, czy mw. Po prostu zostawili gówno, bo śmierdzi. A jak się szamba nie czyści i opróżnia, to w końcu się przelewa i rozlewa. I właśnie jesteśmy na tym etapie. A najgorsze w tym wszystkim nie jest to, że jesteśmy już w ciemnej dupie – najgorsze jest to, że zaczynamy się już tutaj urządzać.

Czy PiS wyprowadzi Polskę z UE? Twierdzę, że nie – po prostu Unia sama wypierdoli Polskę ze swojego grona. Nie ma takich możliwości w traktatach unijnych? Coż… Uruchomienie Art. 7 pozwoli na przeprowadzenie zmian traktatowych UE bez brania pod uwagę zdania Polski. I otworzy drogę do wypieprzenia wrzodu jakim staje się nasz kraj z grona krajów europejskich. Będziemy tam, gdzie Białoruś – do tego nawet za Ukrainą, która prowadzi negocjacje akcesyjne z UE. Polska zostanie cofnięta o 100 lat – czyli tam, gdzie widzą nasze miejsce obecnie rządzący. Będzie krajem, gdzie brunatno odziani chłopcy robią co chcą.

Zapędy PiSu przy tworzeniu zmian w Sądach, w Kodeksie Wyborczym niosą za sobą jeden i tylko jeden skutek. Zostanie w Polsce utworzony system dwupartyjny – PiS z przybudówkami i PO, wraz z .N i PSLem. Być może jeszcze częścią SLD. Czyli totalny burdel. PiS konserwatywny – wręcz fundamentalistyczny – światopoglądowo i skrajnie lewicowy gospodarczo, oraz po drugiej stronie libaralno-lewicowy blok PO-.N-PSL-SLD. Bez żadnej możliwości rozbicia tego układu, ponieważ ani jednej, ani drugiej opcji nie będzie się to opłacało. Zwykli ludzie, społecznicy, czy tacy, którym się po prostu chce coś zrobić – nie przebiją się. To się zacznie za chwilę w samorządach, a skończy się za dwa lata na parlamencie.

A co najgorsze – nie ma żadnej siły, która byłaby w stanie się temu szaleństwu przeciwstawić. KOD – piękne idee, które zostały skompromitowane przez działania jednego człowieka. Mimo wielkiej siły przebicia lokalny – właśnie LOKALNYCH – liderów, którzy nie byli w stanie podważyć roli lidera. Po prostu doszło do takiej samej sytuacji, co w partiach – PiS, czy PO.

W PO zabrakło Donalda Tuska – wyrazistego lidera, który trzymał całe towarzystwo za jaja. PO zaczęła się staczać. W PiS ciężko tak naprawdę wskazać takiego lidera. Nie jest nim Kaczyński. Raczej bym wskazywał na Macierewicza do spółki z Ziobrą. Jak zabraknie Kaczyńskiego, PiS przetrwa. Będzie lekkie tąpnięcie. Ale brak Macierewicza spowodowałby duże rozluźnienie szeregów PiS.

Tak czy inaczej nie ma w tym kraju możliwości na działanie ruchów obywatelskich, gdyż każde swobodne działania obywateli nie będą tolerowane przez rządzących. PiS – boi się tłumu, boi się ulicy. Dlatego nie ma innej możliwości usunięcia tego układu niż ulica. Biorąc pod uwagę nieobliczalność Macierewicza, Błaszczaka i Ziobro – widmo kijowskiego majdanu zawisłoby nad Warszawą.

Z drugiej strony – Schetyna wraz z Petru – bardzo sprytnie podłączyli się pod lipcowe protesty obywatelskie w obronie sądów, tak samo, jak wcześniejsze protesty KODu. Jak teraz można by było protestować przeciw swoim??? To jest właśnie wszelkich ruchów społecznych i obywatelskich. To że pod te ruchy, pod protesty obywatelskie, podłączają się partie typu PO i .N. I wyciągają co bardziej charyzmatyczne postaci – obiecując miejsca na listach wyborczych.

A po co? O tym być może w drugiej części, jak również o tym, kto tak naprawdę ma siłę przebicia, czyli o obywatelach.

Podobało się? Łapa w górę. Komentarze też będą przydatne.

Zdaję sobie sprawę, że tekst może być nieco chaotyczny – pierwszy tekst pisany po dwudziestu latach, może mieć swoje wady.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *